Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego fast food jest aż tak popularny? Skoro nie jest szczególnie tani, w porównaniu z jedzeniem, które możesz przygotować w domu, ani tym bardziej zdrowy, to dlaczego ludzie tak często po niego sięgają? Owszem, jest smaczny, jak wszystko co tłuste i słone albo słodkie, tak działa przeciętny ludzki mózg. Jego największy atut zawarty jest jednak w nazwie – jedzenie te jest szybkie. No, chyba że zamawiasz dowóz w piątkowy wieczór, ale ja nie o tym…
A więc stało się! Zrobiłem to! Moja kreatywna natura znalazła kolejne ujście, tym razem w postaci ebooka. Proces twórczy był dla mnie niemal jak przeżywanie mojej fitness przygody raz jeszcze, a efekty tej pracy oferuję dziś tobie wierząc, że są one w stanie pomóc ci zmienić swoje życie na lepsze. Zapraszam do zapoznania się ze szczegółami projektu poniżej.
Podczas moich licznych eksploracji Internetu natknąłem się na ciekawe zjawisko, o którego istocie myślałem już sam od dawna, choć może nie aż w tak ustrukturyzowany sposób. Jako że mam łagodną obsesję na punkcie jedzenia, postanowiłem poruszyć ten temat na łamach mojego bloga. The McDonald’s effect jest pojęciem, które można ostatecznie przypisać szeregowi zjawisk, ale ja skupię się na tym oryginalnym oraz najważniejszym z perspektywy tego bloga i moich własnych zainteresowań. W zestawie, czy sama kanapka?
Jednym z głównych powodów, dla którego ludzie nie podejmują regularnej aktywności fizycznej jest niewiedza dotycząca wynikających z niej wartości. Mało kto chce rozpocząć wymagającą podróż, nie widząc miejsca docelowego i czekających tam na niego atrakcji. A szkoda, ponieważ lepsza sylwetka nie jest tak odległa jak mogłoby się wydawać i znajduje się w zasięgu każdego, kto wykaże nieco samodyscypliny. Jeżeli potrzebujesz motywacji aby zacząć, sprawdź jak fitness zmienia twoje życie na lepsze.
Klasyczny broscience “najpierw masa, potem rzeźba” słyszał chyba każdy. Zasadniczo nie jest to mylne podejście, ale nie bierze ono pod uwagę szeregu innych istotnych czynników. Sęk w tym, że punkt wyjścia w fitnessie czy kulturystyce stanowisz ty i to wszelkiego rodzaju strategie powinny być dostosowywane do ciebie, a nie ty do nich. Jeżeli zatem zaczynasz przygodę z treningiem siłowym i nie wiesz czy powinieneś przybierać na wadze czy chudnąć, czytaj dalej, pomogę ci wybrać właściwą drogę.
Język w swoich różnych postaciach, z którymi stykamy się na co dzień jest czymś co przyjmujemy za pewnik. Słyszymy, czytamy, mówimy i… mogłoby się wydawać, że na tym kończy się rola języka. W moim mniemaniu sprowadzenie go do narzędzia codziennej komunikacji jest jednak ogromnym spłyceniem tematu. W niniejszym poście chciałbym to zmienić i opowiedzieć ci o kilku ważnych aspektach języka, o których być może wcześniej nie myślałeś. Zpaszaram sdreneczie.
W dzień publikacji tego posta mija miesiąc od mojej ostatniej wizyty na siłowni. Choć od dawna nie czułem potrzeby deloadu, to od jakiegoś czasu zastanawiałem się czy nie zrobić go profilaktycznie. Cóż, COVID-19 podjął decyzję za mnie i zostałem z hantlami, gumą i ciężarem ciała. Mam wrażenie, że pisząc o ciemnych stronach fitnessu kopię leżącą aktualnie branżę, ale z drugiej strony jest to dobry moment na refleksję i zyskanie nowej perspektywy na pewne sprawy. Jakie zatem mogą być negatywne aspekty treningu i na co należy uważać?