Siłownia to klub tak sportowy, jak i socjalny. Przyciąga ona szeroki wachlarz indywiduów skorych pracować nad własnym charakterem i sylwetką. Wspólny cel zmiany położenia ciężkich przedmiotów jednoczy często znacznie różniące się zewnętrznie jednostki. Piękna sprawa. Jako wnikliwy obserwator społeczny oraz gym rat postanowiłem zatem zebrać i opisać typy osób, które spotkasz na siłowni. Leh go!
Ahhh, nic tak nie podbija teścia jak zbicie paru grzmiących sztam z innymi samcami alfa, a następnie wejście pod sztangę.
Podczas kiedy lamusy gnuśnieją z piwkiem na kanapie, prawdziwe białasy (no i ci inni, których nie mogę zawołać po imieniu, ale z nazwy przypominają pewną posypkę bułek i składnik kosmetyków oraz część jajka) udowadniają grawitacji, że nie jest gównem, a masywne przedmioty istnieją by być przerzucanymi.
Opisane przeze mnie poniżej typy osób na siłowni nie są ekskluzywne i dana jednostka może śmiało kwalifikować się do kilku z nich jednocześnie.
Oto jakie mniej lub bardziej niebezpieczne bestie spotkasz w żelazowej dżungli.
Pro
Jak mawiał Andrzej Strzelba, zacznijmy z gółnej łuły. Na każdej siłowni, a już zwłaszcza w kuźniach spotkasz prosów. Genetyczne top 5% ludzkości z predyspozycjami i zacięciem do kulturystyki.
Pro posiada znaczną kolekcję stringerów, startuje w zawodach, ma przynajmniej 4-cyfrówkę obserwujących na Insta oraz prawdopodobnie klientów płacących za to, aby dokonać choćby drobnej ascencji na drabinie sylwetkowej.
Krzykacz / rzucacz
Aby móc pozwolić sobie na bojowe okrzyki i rzucanie ciężaru trzeba brać ciężkie i/lub dobrze wyglądać. Zasada wydaje się prosta, ale niestety odnotowałem od niej odstępstwa.
Widziałem ciężar rzucany po ćwierćpowtórzeniach i słyszałem dźwięki, które bez znajomości kontekstu wprawiłyby mnie w niemałe zakłopotanie. Ehh, im dłużej żyjesz, tym świat bardziej ściąga maskę…
Student polibudy
Za dnia projektuje mosty, wieczorami buduje je na ławeczce.
Siłownia może być jego pierwszym kontaktem ze sportem, ale odpowiednio skalibrowany umysł sprawi, że będzie miał on ostatecznie lepsze wyniki niż chudy Seba, który chciał spompować bica przed latem.
Program studenta polibudy zdecydowanie zawiera powerlifting, a podczas okienek między zajęciami ogląda Eddiego Halla i Larry’ego Wheelsa. Jebać estetykę!
Niemłody
Ten typ osób na siłowni podzielić można na dwa podgatunki.
Pierwszy to gość posiadający już staż, który widać, że wie co tu robi i ma sylwetkę wyraźnie lepszą od swoich rówieśników, choć nie jest w stanie konkurować z prosami.
Drugi to gość, którego dopadł kryzys wieku średniego i który próbuje odwrócić wskazówki zegara. Dobrze dla niego. Kibicuję obu.
Wieczna masa
Najbardziej zagadkowy typ osób na siłowni. Wie o co chodzi od strony technicznej i jest stałym bywalcem, można go zobaczyć na wspólnych treningach z prosami, ale za nic nie może pozbyć się brzucha!
Cóż, nie mi ich oceniać. Być może proporcjonalna i estetyczna sylwetka na miarę własnych możliwości zupełnie nie jest ich celem.
Ryba z wody
Tutaj mamy do czynienia z aspirującymi dźwigaczami, którzy z jakiegos powodu nienajlepiej wpisują się w otoczenie. Do ryb wyjętych z wody zaliczam kolesi:
- Robiących te same ćwiczenia co ich dziewczyna
- Ubranych tak samo jak na WF w liceum, tylko że dekadę+ później
- Z pokaźnym bębnem, ale w koszulce kompresyjnej
- W jeansowych szortach z paskiem
- W tych samych butach, które mają na każdy pozostały dzień roku
- W legginsach do połowy łydki
Fitnessiara
Jakże mógłbym zapomnieć o moim faworycie? Tyłek wyglądający jak obiad w ulubionej knajpie, brak awersji do sztangi, słuchawki, koniecznie słuchawki, duże nauszne lub airpody, wzmacniające gainsy.
Generalnie matki twoich dzieci. Nie zabiedzone chudziny i nie body pozytywki uznające McFlurry za akceptowalny posiłek.
Zakończenie
Jeżeli nigdy nie byłeś na siłowni, wiesz już kogo możesz się tam spodziewać. Jeżeli regularnie na nią uczęszczasz, daj znać kogo pominąłem.
Ostatecznie na siłce nikogo nie obchodzi co robisz i jak wyglądasz. Nie zastanawiaj się zatem co powiedzą inni tylko zacznij. Trening ma do siebie to, że dużo lepiej go zrobić niż nie zrobić.
Najważniejsze to poznać podstawy żywienia i treningu, a następnie powalczyć o efekty. Nie jesteś pewien gdzie zacząć? Daj znać, pomogę.
Jeżeli spodobała ci się powyższa treść, rozważ wsparcie mojej twórczości oraz utrzymania domeny i hostingu przekazując datek za pomocą zwykłej karty debetowej lub PayPal.